Rozdział 26: Pierwszy duży kongres międzynarodowy
Wyjazd w czerwcu 1999 roku na doroczny kongres European Society of Hypertension do Mediolanu był moim pierwszym zetknięciem się z dużą międzynarodową konferencją medyczną. Do tej pory słyszałam o tym kongresie, jeździły na niego różne VIP-y, ale nadeszła pora, że i ja znalazłam się na pokładzie samolotu lecącego do Mediolanu, który jest swego rodzaju Mekką dla wszystkich osób specjalizujących się w leczeniu nadciśnienia tętniczego.
Czas oczekiwania na wyjazd na poważny kongres międzynarodowy od momentu ukończenia studiów wyniósł… 31 lat, słownie: trzydzieści jeden lat.
No tak…, ale nie ma co marudzić, mogło tak się zdarzyć, że nie zobaczyłabym takiego kongresu nigdy.
Mieszkałam w Grand Hotelu Plaza przy Piazza Armando Diaz 3, nieopodal Duomo oraz Galleria Vittorio Emanuele, słynnego centrum handlowego.
Kongres odbywał się na terenie uniwersytetu. Uczestnicy uroczystego otwarcia na dziedzińcu uniwersytetu mieli możność wysłuchania chóru Teatro alla Scala w pięknym repertuarze oraz spróbować wielkiego tortu z logo European Society of Hypertension. Potem nadeszły kongresowe dni pełne przysłuchiwania się wykładom znakomitych zagranicznych profesorów. Wszystko to przyprawiało mnie o zawrót głowy.
Olbrzymi tort na uroczystości otwarcia kongresu
W niedzielę wybrałam się na zwiedzanie Duomo i miałam okazję słuchać pięknego śpiewu tamtejszego chóru – akurat odprawiano uroczystą mszę. Odniosłam wrażenie, że chóry z oper Verdiego to po prostu lud włoski śpiewający piękne pieśni, z niezapomnianym Va pensiero.
Program koncertu z okazji otwarcia kongresu
Kongresy European Society of Hypertension odbywają się co dwa lata. Miejscem obrad jest w roku nieparzystym Mediolan, naprzemiennie z innym miastem europejskim w roku parzystym. Po kongresie w 1999 r., który odbył się w Mediolanie , następny miał być w Goeteborgu. Warto było tam pojechać!
Wyjazd w czerwcu 1999 roku na doroczny kongres European Society of Hypertension do Mediolanu był moim pierwszym zetknięciem się z dużą międzynarodową konferencją medyczną. Do tej pory słyszałam o tym kongresie, jeździły na niego różne VIP-y, ale nadeszła pora, że i ja znalazłam się na pokładzie samolotu lecącego do Mediolanu, który jest swego rodzaju Mekką dla wszystkich osób specjalizujących się w leczeniu nadciśnienia tętniczego.
Czas oczekiwania na wyjazd na poważny kongres międzynarodowy od momentu ukończenia studiów wyniósł… 31 lat, słownie: trzydzieści jeden lat.
No tak…, ale nie ma co marudzić, mogło tak się zdarzyć, że nie zobaczyłabym takiego kongresu nigdy.
Mieszkałam w Grand Hotelu Plaza przy Piazza Armando Diaz 3, nieopodal Duomo oraz Galleria Vittorio Emanuele, słynnego centrum handlowego.
Kongres odbywał się na terenie uniwersytetu. Uczestnicy uroczystego otwarcia na dziedzińcu uniwersytetu mieli możność wysłuchania chóru Teatro alla Scala w pięknym repertuarze oraz spróbować wielkiego tortu z logo European Society of Hypertension. Potem nadeszły kongresowe dni pełne przysłuchiwania się wykładom znakomitych zagranicznych profesorów. Wszystko to przyprawiało mnie o zawrót głowy.
Olbrzymi tort na uroczystości otwarcia kongresu
W niedzielę wybrałam się na zwiedzanie Duomo i miałam okazję słuchać pięknego śpiewu tamtejszego chóru – akurat odprawiano uroczystą mszę. Odniosłam wrażenie, że chóry z oper Verdiego to po prostu lud włoski śpiewający piękne pieśni, z niezapomnianym Va pensiero.
Program koncertu z okazji otwarcia kongresu
Kongresy European Society of Hypertension odbywają się co dwa lata. Miejscem obrad jest w roku nieparzystym Mediolan, naprzemiennie z innym miastem europejskim w roku parzystym. Po kongresie w 1999 r., który odbył się w Mediolanie , następny miał być w Goeteborgu. Warto było tam pojechać!