Powered By Blogger

czwartek, 5 lipca 2018

5/07/2018. Rozdział 28: tytuł specjalisty European Society of Hypertension

Rozdział 28: Tytuł specjalisty European Society of Hypertension

Podczas pobytu w Mediolanie dowiedziałam się o zamiarze nadawania lekarzom specjalizującym się w leczeniu nadciśnienia tętniczego tytułu specjalisty europejskiego. Na stoisku European Society of Hypertension (ESH) można było otrzymać odpowiednie formularze do aplikowania o ten tytuł.
Kwestionariusz miał 11 stron, na których trzeba było opisać swoje osiągnięcia zawodowe z zakresu hipertensjologii. Miałam na koncie 37 publikacji naukowych, doktorat z kardiologii, udział w dwu ogólnopolskich badaniach klinicznych leków hipotensyjnych (kaptoprilu i labetalolu) – uznałam, że dorobek jest wystarczający do ubiegania się o taki tytuł
Wypełniłam wszystkie rubryki kwestionariusza i 9 września 1999 roku wysłałam dokumentację do Mediolanu. Decyzję aplikujący kandydaci mieli poznać podczas kongresu w Göteborgu (29.05-03.06.2000). Trzeba było więc jechać!
Niestety rozpatrywanie naszych kandydatur przesunięto na 2001 rok z powodu nieobecności na posiedzeniu kwalifikującym przedstawiciela z Polski. 

Mój dyplom specjalisty European Society of Hypertension

 Był więc bardzo dobry powód, aby pojechać na kolejny kongres do Mediolanu, zwłaszcza, że drogę już znałam! W czasach raczkującego jeszcze internetu niełatwym zadaniem była indywidualna organizacja wyjazdu. Udało mi się odnaleźć biuro podróży, które rezerwowało hotele w Mediolanie. Zapłaciłam z góry gotówką i otrzymałam voucher, na podstawie którego zakwaterowano mnie w hotelu Relais Mercure (535 złotych za noc, byłam tam od 14 do 20 czerwca 2001).
Jednym z ciekawszych wydarzeń naukowych na tym kongresie była sesja z udziałem profesora Louisa Ignarro, laureata Nagrody Nobla z 1998 roku za odkrycie mechanizmu działania tlenku azotu.  

Wywiad z prof.L.Ignarro, laureatem Nagrody Nobla, w dłoni trzymam dyktafon - jeszcze gorący!

Miałam zaszczyt kilka lat później poznać osobiście profesora Ignarro w Warszawie (2006 rok) i przeprowadzić z nim krótki wywiad.
Wywiad z prof. Louisem J.Ignarro 

Profesor Louis J. Ignarro, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie medycyny z 1998 roku, opowiada o swej drodze do nagrody oraz o tym, jak wpłynęła ona na jego życie i pracę.

KK.: Jakie czynniki i okoliczności spowodowały, że został pan profesor laureatem Nagrody Nobla?

Profesor Louis J. Ignarro: Było ich wiele. Zacznę od tego, że niewątpliwie duże znaczenie miały czynniki, które określiłbym jako genetyczne i rodzinne. Choć moi rodzice nie mieli formalnego wysokiego wykształcenia, to odegrali dużą rolę w kształtowaniu mojej osobowości. Ojciec, z zawodu cieśla, był człowiekiem bardzo zdolnym manualnie i kreatywnym. Rodzina, ojciec i matka zawsze motywowali mnie do nauki. Mówiąc ogólnie, nie bez znaczenia jest system edukacji. Ważni są nauczyciele i wyposażenie ośrodków nauczania. Wreszcie w pracy naukowej niezmiernie istotne jest publikowanie wyników prac w pismach o uznanej pozycji na świecie, cenionych przez międzynarodowe gremia. Nie może to być sporadyczne opublikowanie jednego doniesienia, lecz powinna to być systematyczna aktywność. To jest prawdopodobnie jedna z ważniejszych składowych prowadzących do sukcesu na arenie międzynarodowej. Trzeba bezustannie pracować. Muszę powiedzieć, że jako młody farmakolog pracowałem bardzo ciężko, nie ciesząc się nawet widokiem słońca w ciągu dnia. Nie tylko dlatego, że moja pracownia nie miała okien, ale ja dosłownie całe dni spędzałem w laboratorium.

KK.: Jest pan obywatelem Stanów Zjednoczonych. Jak ojczyzna uhonorowała pana po otrzymaniu Nagrody Nobla?

Profesor Louis J. Ignarro: Wszyscy laureaci Nagrody Nobla są zapraszani na spotkanie z prezydentem. W czasie gdy otrzymałem nagrodę prezydentem był Bill Clinton. Zostaliśmy z moją żoną Sharon zaproszeni do Białego Domu na obiad. Spotkanie trwało około pięciu godzin, a Bill Clinton był bardzo miłym gospodarzem. Są politycy, którzy potrafią być sympatyczni tylko przed kamerą. W odróżnieniu do nich Bill Clinton jest człowiekiem o ujmujących manierach niezależnie od okoliczności.

KK.: Czy Nagroda Nobla zmieniła pana życie?

Profesor Louis J. Ignarro: O tak, moje życie kompletnie się zmieniło! Po otrzymaniu Nagrody Nobla człowiek rozpoczyna zupełnie inne życie. Jest ono nadal bardzo pracowite, ale w odmienny sposób. Przede wszystkim nie
jest ograniczone tylko do pracy w laboratorium. Laureat Nagrody Nobla ma wiele zajęć na zewnątrz, poza swoim laboratorium naukowym, i to jest ta pierwsza, główna różnica.

KK.: Czy to prawda, że dla laureata Nagrody Nobla najtrudniejszy jest pierwszy rok po otrzymaniu nagrody?

Profesor Louis J. Ignarro: Istotnie pierwszy rok jest bardzo trudny, można nawet powiedzieć ekstremalnie trudny! Z całego świata napływa wiele zaproszeń na wykłady, rozmowy z naukowcami, zaproszeń do udzielenia wywiadu. W kolejnych latach liczba zaproszeń wcale się nie zmniejsza, przynajmniej w moim wypadku. Nadal otrzymuję bardzo dużo zaproszeń ze wszystkich krajów świata, to jest coś w rodzaju continuum. Moje życie staje się coraz bardziej skomplikowane. Jest to oczywiście bardzo ciekawe życie, ale jednocześnie skomplikowane. Jestem naprawdę bardzo, bardzo zajętym człowiekiem.

KK.: Pana życie można więc podzielić na dwie części: przed Nagrodą Nobla i po. Którą z tych części uważa pan profesor za ciekawszą intelektualnie?

Profesor Louis J. Ignarro: Obie są niezwykle ciekawe, tylko każda w zupełnie inny sposób. Pierwsza część mojego życia była bardzo interesująca, byłem bowiem bardzo zaangażowany w prowadzenie ciekawych badań naukowych, praktycznie zajmowałem się tylko nimi. Teraz jestem bardziej zaangażowany w spotkania, wykłady, które są także ciekawe. Oczywiście nadal pracuję naukowo, ale więcej mojej aktywności pochłaniają wykłady i spotkania z ludźmi na całym świecie.

KK.: Przez prasę popularną bywa pan nazywany ojcem viagry. Jak pan reaguje na ten tytuł?

Profesor Louis J. Ignarro: Zupełnie dobrze czuję się z tym określeniem, jedynie moja mama czasami czuje się nieco zakłopotana, gdy je słyszy. Dziś wiadomo, że viagra znajduje zastosowanie nie tylko w leczeniu zaburzeń erekcji. Podejmuje się próby stosowania tego leku u noworodków z nadciśnieniem, w chorobach płuc u dorosłych i u dzieci, a także być może w leczeniu zaburzeń pamięci i trudności w uczeniu się oraz w chorobie Alzheimera. W wypadku zaburzeń pamięci napotkano jednak pewne problemy metodologiczne.

KK.: Dziękuję za rozmowę. Na koniec chciałabym jeszcze poprosić pana profesora o autograf, jeśli mogę, imienny dla mnie...

Profesor Louis J. Ignarro: Bardzo proszę, oczywiście. Oh, ma pani bardzo trudne nazwisko, niełatwo je wymówić.

Wielu rozmówców ma kłopoty z moim nazwiskiem, jest ono czeskiego pochodzenia.
Rozmawiała Krystyna Knypl
Koncert chóru La Scali na otwarcie kongresu zachęcił mnie do odwiedzenia gmachu opery. Zwiedziłam jedynie muzeum oraz obejrzałam przez drzwi salę przedstawień, która akurat była remontowana. Wydała mi się mała w stosunku do rozmiarów sławy. 

Dyplom specjalisty ESH ma w Polsce 30 osób, a na całym świecie około 20 osób. Spełnienie kryteriów tej nominacji było podstawą do zaproszenia mnie przez prof. Krzysztofa Narkiewicza, ówczesnego konsultanta krajowego, do składania dokumentów o ubieganie się do przystąpienia do egzaminu z hipertensjologii w pierwszej sesji egzaminacyjnej. 
Spotykamy się teraz na konferencjach hipertensjologicznych w Mediolanie, Sao Paulo, a także w Warszawie.

Z prof. Krzysztofem Narkiewiczem w Warszawie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Diagnozowanie Nowego Wspaniałego Świata, odcinek pierwszy

  Krystyna Knypl Motto: Młodzi MYŚLĄ, że starzy są głupi, ale starzy WIEDZĄ, że młodzi są głupi. Agatha Christie , Morderstwo na ple...