Rozdział 8. Zielono mi
Ulubione kolory Matyldy i @Francisa znajdują dobre odzwieciedlenie w wierszu Kazimierza Wierzyńskiego:
Rozdaję wokoło mój uśmiech, bukiety
rozdaję wokoło i jestem radosną
wichurą zachwytu i szczęścia poety
co zamiast człowiekiem powinien być wiosną!
Ulubionym kolorem Francisa był zielony. Nosił zieloną czapkę, kurtkę, spodnie, buty, plecak, rękawiczki. Czasami udawało mu się wystroić na zielono także Matyldę.
Matylda początkowo sądziła, że zamiłowanie do koloru wojskowego to nawiązanie do tradycji rodzinnej związanej z dziadkiem Felicjanem, kapelmistrzem wojskowym. Jednak dokładniejsze studia historyczne wykazały, że mundury armii austriacko-węgierskiej były dwukolorowe i nie zawierały zielonego.
Matylda od czasu do czasu dawała namówić się na stroje w kolorze zielonym, ale była to raczej grzecznościowa decyzja niż poryw gustu.
Nie zawsze był kapelusz góralski, czasem czapka ( przywieziona z Zurichu)
Przypominanie sobie dat
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.