Nominacją
piątek, 27 maja 2022
środa, 25 maja 2022
Back page Tańczę tango
Dr n. med. Krystyna Knypl ukończyła wydział lekarski Akademii Medycznej w Warszawie (1968), uzyskała tytuł doktora nauk medycznych w zakresie kardiologii (1974), posiada specjalizację z chorób wewnętrznych (1976) oraz hipertensjologii (2006). Propaguję zdrowy styl życia publikując artykuły w popularnych mediach, uczestnicząc w programach radiowych i telewizyjnych oraz pisząc bloga "Nie przesalaj". W uznaniu zasług w promocji diety z ograniczeniem jonu sodowego otrzymała w 2014 roku World Hypertension League Award for Notable Achievement in Dietary Salt Reduction at the Population Level.
Od wielu lat fotografuje, prowadzi fotoblog Modne Diagnozy (https://modnediagnozy.blogspot.com). W 2015 roku była nominowana do fotograficznej Nagrody Henri Cartier - Bressona.
Od 2012 roku jest redaktor naczelną & wydawca Gazety dla Lekarzy (GdL), magazynu non-profit tworzonego przez lekarzy i ich rodziny. GdL działa na rzecz lepszego zdrowia dla wszystkich obywateli, więcej https://gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/statut. Jest autorką ponad tysiąca artykułów naukowych publikowanych w prasie medycznej oraz 20 książek naukowych i beletrystycznych.
W literaturze pięknej debiutowała jako autorka powieści w 2003 r. pod tytułem "Maść tygrysia czyli powołanie do medycyny" , (wydanie 2.0 ukazało się pod tytułem "Życie po byciu lekarzem"). Od 2016 r. jest felietonistką amerykańskiego / globalnego portalu dla lekarzy Sermo (www.sermo.com). W 2021 debiutowała jako felietonistka portalu Decade of healthy aging (https://www.who.int/initiatives/decade-of-healthy-ageing)
"Tańczę tango, powieść miłosna" jest drugą częścią trylogii rodzinnej. Pierwszy tom "Zaczęło się w Zakopanem" wydany był w 2022 r. roku. W przygotowaniu jest tom trzeci "Wszystkie dzieciaki mają szufladę". Jest także autorką kilkudziesięciu wierszy. Jej najnowszy wiersz ma tytuł "Czułe wspomnienie", oto jego treść:
Ulokowałam jeden dzień
na mapie przypomnienia,
Będę wspominać go bez słów
zawsze z uczuciem wzruszenia.
Najczulsza każda moja myśl
przypomni dni pełne radości
Będę wspominać wspólne dni
z należną im dawką czułości.
Ulokowałam jeden dzień
na mapie przypomnienia.
Nadeszła właśnie dobra pora
by wydać te wspomnienia.
niedziela, 22 maja 2022
Personel szpitalny w czasach kryzysów
Nowe badania ostrzegają, że brytyjskie szpitale są narażone na utratę znacznej ilości personelu i niektórych podstawowych usług podczas ekstremalnych zdarzeń lub katastrof z powodu takich czynników, jak brak odpowiedniego szkolenia i nieuwzględnianie sytuacji osobistej personelu.
W badaniu, przeprowadzonym przez naukowców z Anglia Ruskin University (ARU) od początku pandemii COVID-19, wzięło udział 197 pracowników nienazwanego szpitala NHS. Reprezentowane były różne stanowiska pracy, od pracowników biurowych i kadry kierowniczej po lekarzy, pielęgniarki i innych pracowników służby zdrowia.
Czynniki takie jak niedostateczna liczba szkoleń dotyczących zdarzeń ekstremalnych, obowiązki opiekuńcze, odległość dojazdu i odporność psychiczna były istotnymi czynnikami wpływającymi na to, czy pracownicy szpitali czuli się zdolni do wykonywania swoich obowiązków w trakcie i po zdarzeniu ekstremalnym.
Badanie wykazało, że ogólna średnia zdolność obecności personelu wynosi 61%, przy czym istnieje ryzyko utraty około 39% personelu podczas zdarzenia ekstremalnego. Wśród ankietowanych odporność psychiczna wahała się średnio między 60% a 68% dla wszystkich uczestników, co wskazuje, że pracownicy są pod presją psychiczną. Jeśli chodzi o szkolenia, 91% pracowników stwierdziło, że nie przeszło żadnego szkolenia praktycznego dotyczącego zdarzenia ekstremalnego, a 75% nie przeszło żadnego szkolenia teoretycznego.
Mimo że 72% pracowników miało duże szanse na udział w akcji ze względu na zamieszkiwanie w pobliżu szpitala, około 40% miało na utrzymaniu dzieci, rodziców lub partnerów, co stanowiło zagrożenie dla ich obecności w czasie ekstremalnych obciążeń.
Badanie wykazało również, że w przypadku nieobecności personelu specjalistycznego może dojść do awarii ważnych urządzeń, takich jak skanery MRI lub respiratory. Technicy byli kategorią personelu, w przypadku której prawdopodobieństwo obecności w pracy w sytuacji ekstremalnej było najmniejsze. Wyniki badań sugerują jednak, że ich nieobecność ma również największy wpływ na usługi (62%). Są oni często jedynymi członkami personelu, którzy mogą obsługiwać niektóre urządzenia, takie jak laboratoryjne systemy informatyczne i aparaty do pobierania krwi.
Główny autor badania, dr Nebil Achour z Anglia Ruskin University (ARU), powiedział: "Służba zdrowia należy do najbardziej skomplikowanych i kluczowych usług na świecie. Napływ pacjentów z grupy COVID-19 zwiększył zapotrzebowanie na możliwości i zasoby w szpitalu.
"Jednak w tak napiętych okresach niekorzystnie wpływa to na poziom zatrudnienia, tworząc idealną burzę. Szpitale w Wielkiej Brytanii wciąż borykają się z zaległościami związanymi z odwołanymi operacjami i usługami z powodu pandemii.
"Wiele miejsc pracy, w tym szpitale, ma tendencję do pomijania osobistej sytuacji pracowników i ustalania oczekiwań, które są trudne do spełnienia dla pracowników, zwłaszcza jeśli mają oni obowiązki opiekuńcze lub mieszkają w znacznej odległości od miejsca pracy. Nieuwzględnianie sytuacji osobistej zwiększa poziom stresu i odporność psychiczną, co z kolei zmniejsza zdolność do uczestniczenia w pracy.
"Zwiększa się prawdopodobieństwo wystąpienia zdarzeń ekstremalnych, takich jak burze, powodzie i nowe pandemie. Kierownicy placówek służby zdrowia muszą być świadomi konieczności ograniczania niektórych z tych zagrożeń.
"W przyszłości szpitale muszą przyjąć bardziej kompleksowe podejście, w ramach którego zarządzanie katastrofami zostanie włączone do szerszej strategii łagodzenia skutków katastrof".
Źródło:
Hospital resilience to extreme events: A staff capability of attendance perspective Nebil Achour, Hamza Elhaj, Afsar
https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S221242092200070X?via%3Dihub
sobota, 21 maja 2022
Rozdział 41. We...
We... może oznaczać niedokończone
zdanie na przykład We dwoje..., bo przecież od dawna wiadomo, że do
tanga trzeba dwojga. Tango jak wiadomo najlepiej jest tańczyć w Buenos
Aires, gdzie możemy zatrzymać się w hostelu B.A. STOP, w ktorym nie
trudno o taneczną atmosferę, bowiem jest on ciekawe ozdobiony. Tango
jest w hostelu wszedchobecne!
Tak jak nocne Buenos Aires
Które nie chce spać
Daje znak i zaraz zacznie
Nowe tango grać
Wobec siebie jak turyści
Wystukując rytm
Nie będzie tanga między nami
Choćby nawet cud się ziścił
Nie pomoże nic
W żyłach płonie krew
Nigdy żadne z nas do tańca
Nie poderwie się
Zgodnych ciał i chętnych serc
Bo do tanga trzeba dwojga
Tak ten świat złożony jest
Noc tak gęsta jak atrament
A gdy przyjdzie brzask
Co było w naszych sercach kiedyś
Kiedyś jak świecący diament
Cały straci blask
Bóg to jeden wie
Nigdy razem na tej sali
Nie spotkamy się
Zgodnych ciał i chętnych serc
Bo do tanga trzeba dwojga
Tak ten świat złożony jest
Zgodnych ciał i chętnych serc
Bo do tanga trzeba dwojga
Tak ten świat złożony jest
Zgodnych ciał i chętnych serc
Bo do tanga trzeba dwojga
Tak ten świat złożony jest
Zgodnych ciał i chętnych serc
Bo do tanga trzeba dwojga
Tak ten świat złożony jest
Zwrot We, the People - rozpoczynający konstytucję Stanów Zjednoczonych, będących nieprzemijająco ulubionym krajem Matyldy, ma swoja historyczną moc. Dlatego też odwołujemy się do niego na zakończenie, stwierdzając co następuje: My, Matylda & Co, w celu upamiętnienia oraz utrwalenia dorobku Francisa, przyszłym pokoleniom ku pamięci, tę książkę napisaliśmy.
Matylda na kongresie hipertensjologicznym
We... czy we dwoje? czy we - my po angielsku - pozornie nieudana fotografia niespodziewanie nabierała symbolicznego wymiaru. Jak to się stało, że oderwał się fragment obrazu od słowa "we", w domyśle "we dwoje"
Kongres International Congres of Hypertension in Children and Adolescents (https://htpaediatrics.com/) podczas której zrobiono zdjęcie
O Wspomnienia możemy snuć prozą oraz wierszem, a także opowiadając poprzez zamieszczanie fotografii. Kiedy powstaje wiersz?
Wiersz
Wiersz powstaje z tęsknoty,
Niewidocznej niezgody,
Niewypowiedzianego bólu,
Bezsilnej wściekłości, namysłu,
Rozsmakowanej samotności,
Zasłuchania w muzyce,
Słów zatrzymanych w kadrze.
Pisząc wiersz musimy oddalić się nieco
od świata realnego i przenieść do świata wyobraźni, przymykając
oczy...powstanie wtedy wiersz zatytułowany
Pod powiekami
Śmieszne niepokoje, małe strachy,
Zwykłe chęci i odświętne zachcianki,
Nie odbyte podróże, niezdobyte góry,
Ludzi przeoczonych i zgubione perły.
Wirowanie obrazów zamglonych.
Umiejscowionych na zawsze i trwale.
Pod dziwnie miękkim dyskiem pamięci.
Który skrywa najmniejsze okruszki
Ukrytych wzruszeń i szalonych fantazji.
Spełnionych pod powiekami wyobraźni.
Przypomnimy sobie wtedy zielone widoki z czasów młodości
Z czasem koloryt wspomnień może być zielono - niebieski
Zielony to ulubiony kolor Francisa, a Matyldy ulubiony kolor to niebieski.
Kolory i wspomnienia łączą ludzi - pomyślała Matylda. Snucie wspomnień jest miłe g dy kogoś kochamy / kochaliśmy.
- Co to znaczy kochać kogoś? - zapytaliśmy Młodzieńca, zamieszkałego na 13 równoleżniku, z którym złączone są nasze serca.
- Jak się kogoś kocha to przyjemnie jest z nim przebywać - odpowiedział Młodzieniec bez chwili wahania. Zachwyciła nas ta definicja! Dodajmy jeszcze jak się kogoś kocha, kochało to przyjemnie jest go wspominać! A także w wyobraźni zatańczyć tango.... Wizualizacja
tanga tańczonego we dwoje może oczywiście zostać zakłócona, bo nie od
dziś wiadomo, że jak przed ślubem nie ustali się kto w tańcu prowadzi,
to nic nie pomogą późniejsze wysiłki uzyskania zgodnego rytmu
tanecznego.
W dalszej części połączenia messengerowego z Papryką, jak mawia wspomniany Młodzieniec, chcieliśmy z porozmawiać z jego Mamą, która zaproponowała aby on na czas naszej rozmowy pobiegł na podwórko i pobawił się tam z kolegami
- Ale ty Mamciu, też chodź ze mną na podwórko - bez chwili wahania oznajmił Młodzieniec.
- Jesteś już dużym chłopcem, masz 7 lat, możesz iść sam na podwórko - odpowiedziała mu Mamcia.
- Ja nie zwracam uwagi na to ile mam lat! - stwierdził stanowczo Młodzieniec.
W pełni podzielamy jego stanowisko w kwestii wieku, bowiem nie od dziś wiadomo, że wiek to kwesta decyzji!
Matylda, green scrubs edition
Matylda wprawdzie już nie szatynka na
dyżurze, ale za to wystrojona w zielone scrubs'y - to by się jej
Najważniejszemu Pacjentowi na pewno bardzo podobało!
Let's dance tango and and reminisce!
Matylda i Francis w ogrodzie botanicznym w Algierze
Wspomnienia te na przyszłą rzeczy pamiątkę spisała Matylda Przekora
Znana także jako babcia Kisia :)
Warszawa 2022
Rozdział 40. Nie wszystko przeminie
Dlaczego jestem codziennością?
Krótka sprzeczką, listem nie odpisanym,
Dawnym adresem zapomnianym,
Trudną sprawą odłożoną na jutro,
Zniechęceniem, obojętnością,
Nie ma mnie czy już nie chcę?
Znam odpowiedź na to pytanie:
Tak smakuje przemijanie.
Nie wszystko przeminie, bo arka wciąż płynie...
Nie wszystko przeminie, czerwiec 2021, Hotel Europejski...
Nie wszystko przeminie, solo kawa po 41 latach...
Nie wszystko przeminie, zostaną wspomnienia...
Nie wszystko przeminie, zostaną wspomnienia z Hotelu Victoria...
Nie wszystko przeminie mimo, że są w życiu chwile pożegnania...
Nie wszystko przeminie, choć w kosmos odpłynie...
Rozdział 39. W drodze do Bermudzkiego Trójkąta Kosmosu
Kosmos ma wiele wymiarów, na które w życiu codziennym nie zwracamy uwagi. Prawdopodobnie ma także wiele kolorów.
Może jest ta droga szarobiała oraz długa?
Może droga do Bermudzkiego Trójkąta Kosmosu jest niebieska?
A może w kolorze błękitu Morza Karaibskiego?
O czym myśli ta kobieta wpatrująca się
w bezkresną dal Morza Karaibskiego w Cancun - zastanawiała się Matylda
wiele razy. Zastanawiała się też nad niepowtarzalnym kolorytem morza,
w końcu znalazł odpowiedź https://gdl.kylos.pl/wp/?p=741
Matylda na kongresie w Cancun
Uroda Cancun
Upominki z Cancun - dla Francisa tequila Tres Mujeres, dla Matyldy bransoletka z koralików
Wszechświat, choć obecny w naszym życiu, był strukturą nie tylko niezmierzalną, ale niedotykalną. Niby istniał, ale tak jakby go nie było. Ziemia, niebo były w zasięgu ręki oraz wzroku, dla wszechświata pozostawała jedynie wyobraźnia. Niby był, a tak jakby go nie było. Nie tylko Wszechświat miał status obecny/nieobecny. W marcowy wczesny poranek Matylda wyruszyła na cotygodniowe zakupy do pobliskich sklepów. Przed pierwszym z nich stało na zewnątrz dwóch młodych mężczyzn Szatyn i Brunet, w wieku trzydzieści plus. Wysoki Brunet otworzył drzwi wejściowe przed Matyldą i szarmanckim gestem zaprosił do wnętrza.
– Witam panów, jak to miło z samego rana spotkać przystojnych, młodych dżentelmenów – przywitała ich komplementem.
– Dzień dobry pani! Właśnie martwiliśmy się, że nikt nie przychodzi do naszego sklepu na zakupy. Już od godziny jest otwarty, a jeszcze nikogo nie było.
– Pewnie czekaliście na jakąś młodą, ładną dziewczynę, która zrobi wielkie zakupy w waszym sklepie, a tu przychodzi 77 letnia pani po kilka paczek odmładzającej melisy – odpowiedziała Matylda.
– Pani ma siedemdziesiąt siedem lat? Nie wierzę! – zawołał Szatyn. Nie…no….kurde…. ten młody głos…no i ta ekspresja słowna… no kurde nie wierzę, że ma pani tyle lat! – wyznał Szatyn.
– Mam, mam tylko dobrze się maskuję, wiecie że są maski specjalnej łaski, które likwidują zmarszczki i przez to odmładzają? No i piję melisę, która ma działanie antyoksydacyjne i dzięki temu też odmładza – odpowiedziała Matylda.
– Musimy te maski sprowadzić! I to szybko! – odpowiedział szeroko uśmiechając się Brunet zza lady. To ile tej melisy podać?
– A ile ma pan opakowań?- zapytała Matylda.
– Pięć – odpowiedział Brunet.
– Biorę wszystkie – zdecydowała Matylda.
W drugim markecie zrobiła większe zakupy spożywcze. Kasę obsługiwał znajomy pracownik, z który lubiła prowadzić sympatyczne pogawędki.
– Dziś stuknęło pani 162,16 złotych – powiedział kasjer.
– O to mało! W zeszłym tygodniu płaciłam 243 złote – zachwyciła się Matylda. Jeszcze wygram na loterii milion złotych i nie będę musiała przychodzić do was po zakupy.
-A jaki pani będzie zaopatrywała się w produkty? – zapytał zaciekawiony kasjer.
– Zatrudnię asystenta ds zakupów. Zna pan ofertę waszego marketu, więc będzie mógł pan aplikować do mnie o pracę na tym stanowisku – odpowiedziała Matylda z uśmiechem schowanym pod maską.
– Obowiązuje mnie lojalność wobec mojej korporacji – oznajmił kasjer z figlarną miną. Wielki Brat czuwał wszędzie nawet w małym markecie. Rewolucyjna czujność była obowiązkowym zachowaniem każdego myślącego człowieka. Wprawdzie do wiosny było jeszcze daleko, ale romantyczna atmosfera unosiła się w powietrzu również w aptece. Matylda zakupiła większą ilość kropli do jej suchych oczodołów i zaczęła pakować swoje zakupy do plecaka. Stojących za nią dwóch młodych mężczyzn rozmawiało po francusku.
– Będzie miła pani wyzwanie w postaci obsłużenia stojących za mną panów w języku francuskim – powiedziała do farmaceutki.
– Nie będzie problemów, bo ja mówię po polsku – oznajmił stojący bliżej lady młodzieniec.
Jak wiecie państwo francuski jest bardzo trudny, ale zauważyłam, że moja karta bankomatowa mówi we wszystkich językach. Po francusku potrafię powiedzieć tylko Je ne parle pas français, mimo, że zrobiłam trzy podejścia do nauki tego języka.
– Au revoir – dodała z gracją światowej poliglotki i skierowała się ku wyjściu.
– Au revoir – odpowiedział pierwszy z mężczyzn, z wyraźnie polskim akcentem
– Au revoir – odpowiedział drugi mężczyzna, z wyraźnie oryginalnym akcentem francuskim.
– Good bye my love – via messenger myśli przesłała wiadomość do Francisa
Dlaczego Francis a nie ja, starsza od niego blisko pięć lat, pierwszy pokonał trasę Ziemia – Kosmos zastanawiała się Matylda od kilku miesięcy. Była przekonana, że na starość będzie miała chorobę Parkinsona, tak jak jej matka Halinka. Francis jako młodszy od niej prawie pięć lat miał nią opiekować się gdy nadejdzie czas niepełnosprawności.
Po kilku miesiącach rozmyślań odkryła przyczynę tej niezaplanowanej kolei losów. Francis miał taki zwyczaj, że gdy podróżowali razem tramwajem wysiadał pierwszy i podawał rękę Matyldzie pomagając jej w ten sposób bezpiecznie pokonać trasę Tramwaj – Ziemia. Odkryła, że Francis pierwszy pokonał trasę Ziemia – Kosmos, aby gdy nadejdzie jej pora do odbycia tej trasy poda jej pomocną dłoń, aby przebyła tę trasę bezpiecznie. Pomocna dłoń była ważna, gdyż większość ludzi odbywała w pojedynkę oraz bez wcześniejszego przygotowania.
Trójkąt Bermudzki
Źródło ilustracji: https://tiny.pl/9js96
Po odbyciu tej podróży, odbytej indywidualną drogą, wystarczyło w Bermudzkim Trójkącie Kosmosu odszukać Francisa i dalej prowadzić długie i szczęśliwe życie.
Francis już tą drogę poznał i jest to Francis Road
Matylda stanęła na przybrzeżnej skale i zaczęła się rozglądać w poszukiwaniu Francisa, który gdzieś się zawieruszył.
– Ci facecie tak mają.. pojawiają się w naszym życiu, znikają i szukaj potem takiego w kosmosie – pomyślała. Ale co komu sądzone, to go nie minie, odnajdę go. To tylko kwestia czasu, który trzeba dać Przeznaczeniu.
Muszę dalej kroczyć swoją drogą - pomyślała Matylda.
Rozdział 38. Czterdzieści lat razem
Poetę odwiedza jego Muza, a poetkę kto??? Muz!!! - odpowiedziała Matylda podczas pewnej rozmowy, a prozę życia przeniosła na poezję wspomnień.
Mój Ty Muzie ukochany,
Gdy przyłożę Cię do rany,
Wpadam w zachwyt niesłychany.
Lata płyną i mijają,
A mnie zmarszczki nie tykają.
Haiku ( 俳句) z inspiracji EH
Wieczorny, spokojny zmierzch
Niespodziewanie przerwały pytania:
Kto właściwie inspiruje cię do pisania?
Czy także ten brodaty facet,
z którym codziennie jadasz śniadania?
I zostawiasz mu swój talerz do pozmywania?
Matylda dawniej i teraz
Laurka od Francisa na 40 rocznicę ślubu
Przyjęcie z okazji 70 tych urodzin
Grandmere Familial przywieziona z Maisons Alfort
Mogła też być kawa z mlekiem
Matylda na domowej ściance
Rozdział 37. Wspólnym krokiem przez życie
Ile kroków można zrobić maszerując
przez 40 lat razem przez życie? Nie wiadomo! Dawniej nie było
krokomierzy! Teraz to co innego można obliczyć - pomyślała Matylda
patrząc na fotografię., którą wykonali z Francisem gdy w ramach
noworocznego spaceru dotarli do Pól Elizejskich. Wraz z Matyldą
przywędrowały na jej nogach skarpety, kupione podczas pierwszego pobytu
w Paryżu. Gdyby powiedział jej ktoś, że będą tak długo maszerowały razem
z nią nie uwierzyłaby! Już sama wizja spaceru w dniu Nowego Roku po
Polach Elizejskich wydałaby się jej niezwykle abstrakcyjna. No ale cóż
życie lubi nam sprawiać różne niespodzianki. Wspólna droga Matyldy
i Francisa wiodła przez wiele miast: Warszawę, Łapy, Białystok,
Zakopane, Krynicę Morską, Pragę, Wiedeń, Bratysławę, Zurich, Zermatt,
Arosę, Chur, Berno, Interlaken, Londyn, Algier, Oran, Tipazę, Orlando,
Paryż, Maison Alfort, Amsterdam, Nowy York.
Paryż Nowy Rok 2016
Choć tango powszechnie jest kojarzone
z Argentyną to pierwotne korzenie wywodzą się z Montevideo. Matylda
i Francis wprawdzie nie dotarli do Buenos Aires razem, ale mieli okazje
mieszkać na Rue Montevideo w Paryżu. Pewnej niedzieli także tańczyć
tango na kinderbalu z Hilitką. Nie tylko na tańcach spędzaliśmy czas
w Paryżu.
Paris 16 arr, Rue Montevideo.
Stałym obowiązkiem Francisa było odprowadzanie Hilitki do szkoły francuskiej oraz polskiej. Pewnego razu zdarzyła się przygoda, którą Matylda opisała wierszem.
Autobus Chausson
Źródło ilustracji: https://pl.wikipedia.org/wiki/Chausson
Babcia do szkoły jeździła Chaussonem
Tymczasem Wnuczka jeździ - z Fassonem.
Zdarzało się jej gnać hulajnogą,
Paryską okropnie nierówną drogą.
Bywały na niej niemiłe upadki
O których będą pamiętać Dziadki.
A także Babcie, no i Rodzice.
Tak to już bywa, gdy
Się odwiedza kolejną stolicę.
Motyw muzyczny: Autobus Czerwony
https://www.youtube.com/watch?v=xXy-oZbZmik
Rozdział 36. Przyjęcie bagietkowe w Warszawie
Przyjęcie bagietkowe wydali Matylda
i Francis z okazji pierwszych urodzin Młodzieńca. Formuła przyjęcia
polegała na tym, że w przekrojone na pół bagietki stawiono fotografie
uczestników przyjęcia, a następnie ustawiono je na stole jadalnym. Tym
sposobem wszyscy brali udział w uroczystym obiedzie.
Przyjęcie bagietkowe wydano w posiadłości Niemcewicze 27 kwietnia 2016 roku
Matylda dołożyła wszelkich starań aby
serwowane dania oraz napoje były niecodzienne, eleganckie oraz zawierały
w sobie elementy francuskie.
Pierwsze danie
Zupa pomidorowa z trójkolorowymi tortellini, z dodatkiem szynki prosciutto crudo
Drugie danie
Pates d'Alsace, filet z indyka, sałatka z awokado i papryki
Desery
Ser Le Brillat - Savarin dojrzewający z porostem szlachetnej pleśni
Winogrona
Napoje
Wino Chardonnay l'Heritage de Carilan
Kawa, woda
Brillat-Savarin to miękki, dojrzewający ser z potrójnie kremowego mleka krowiego, zawierający co najmniej 72% tłuszczu w suchej masie (około 40% w całości). Ma naturalną, kwaśną skórkę. Został stworzony ok. 1890 r. jako "Excelsior" lub "Délice des gourmets" ("Rozkosz dla smakoszy") przez rodzinę Dubuc, w pobliżu Forges-les-Eaux (Seine-Maritime). Producent sera Henri Androuët zmienił jego nazwę w latach 30. XX w., składając hołd XVIII-wiecznemu francuskiemu smakoszowi i politykowi Jeanowi Anthelme Brillat-Savarinowi.
Źródło informacji: https://en.wikipedia.org/wiki/Brillat-Savarin_cheese
Źródło ilustracji: https://en.wikipedia.org/wiki/Grape
Anthelme Brillat-Savarin, był prawnikiem, politykiem oraz pisarzem
Źródło ilustracji: https://pl.wikipedia.org/wiki/Anthelme_Brillat-Savarin
Autor dzieła Fizjologia smaku albo medytacje o gastronomii doskonałej
Źródło ilustracji: https://fr.wikipedia.org/wiki/Jean_Anthelme_Brillat-Savarin
Polskie wydanie Fizjologii smaku PIW, 2015
Menu było przemyślane pod kątem akcentów francuskich. Fotografie z uroczystego obiadu dołączyły do archiwum rodzinnego. Czas szybko leciał i Młodzieniec aktualnie ma 7 lat. Matylda 77 i to ich łączy podwójnie.
Diagnozowanie Nowego Wspaniałego Świata, odcinek pierwszy
Krystyna Knypl Motto: Młodzi MYŚLĄ, że starzy są głupi, ale starzy WIEDZĄ, że młodzi są głupi. Agatha Christie , Morderstwo na ple...