Poetę odwiedza jego Muza, a poetkę kto??? Muz!!! - odpowiedziała Matylda podczas pewnej rozmowy, a prozę życia przeniosła na poezję wspomnień.
Mój Ty Muzie ukochany,
Gdy przyłożę Cię do rany,
Wpadam w zachwyt niesłychany.
Lata płyną i mijają,
A mnie zmarszczki nie tykają.
Haiku ( 俳句) z inspiracji EH
Wieczorny, spokojny zmierzch
Niespodziewanie przerwały pytania:
Kto właściwie inspiruje cię do pisania?
Czy także ten brodaty facet,
z którym codziennie jadasz śniadania?
I zostawiasz mu swój talerz do pozmywania?
Matylda dawniej i teraz
Laurka od Francisa na 40 rocznicę ślubu
Przyjęcie z okazji 70 tych urodzin
Grandmere Familial przywieziona z Maisons Alfort
Mogła też być kawa z mlekiem
Matylda na domowej ściance
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.