ROZDZIAŁ 11. NA SZLAKU RODZINNYCH WĘDRÓWEK JEST CHYRÓW
W wielu rodzinnych wspomnieniach często pojawiała się nazwa miejscowości Chyrów. W mieście tym urodzili się Maria, Kazimierz, Zenon, Stanisław, Eugeniusz oraz Cecylia. W czerwcu 1945 roku rodzina opuściła Chyrów i udała się do Polski. Mieszkali początkowo w Nowosielcach, a potem w Sanoku. Z wędrówką z Moraw do Polski, a w niej z Chyrowem i Sanokiem wiążą się także losy założycieli Chyrowa – rodziny Herburtów.
Wybierzmy się zatem na e-wycieczkę i popatrzmy na miejsca w których oni bywali.
Chyrów leży nad rzeką Strwiąż, która wpada do Dniestru, a ten do Morza Czarnego. W 1931 roku Chyrów liczył 3864 mieszkańców. Była w nim rafineria, fabryka wyrobów cementowych, tartaki, młyny oraz warsztaty mechaniczne. Kolejarze budowali się na Posadzie Chyrowskiej, tam też pobudowali się Maria i Franciszek, w 1939 roku dom był w stanie surowym.
Dworzec kolejowy w Chyrowie
Źródło:
https://polona.pl/search/?query=chyr%C3%B3w&filters=public:1
Pierwsze wzmianki o Chyrowie pochodzą z 1374 roku, gdy stanowił własność Herburtów, rycerzy przybyłych z Moraw ( https://pl.wikipedia.org/wiki/Chyr%C3%B3w). Może kierując się zewem ojców założycieli Felicjan także podążał z Moraw do Chyrowa.
Źródło: https://polona.pl/item/chyrow-kosciol,NjIwNzg4/0/#item
Zakład św. Józefa w Chyrowie był uważany za jedną z najlepszych szkół w Europie!
Źródło:
Zakład Naukowo-Wychowawczy Ojców Jezuitów w Chyrowie – klasztor oraz placówka naukowa, ze szkołą o statusie gimnazjum, założona i prowadzona przez Jezuitów w Chyrowie, koło Przemyśla w latach 1886–1939. Chyrowski zakład naukowo wychowawczy uważany był czasach II Rzeczypospolitej za czołowe męskie gimnazjum w Polsce. https://pl.wikipedia.org/wiki/Zak%C5%82ad_Naukowo-Wychowawczy_Ojc%C3%B3w_Jezuit%C3%B3w_w_Chyrowie)
Tak wspominał jeden z wychowanków pobyt i naukę w zakładzie:
Na
dwu piętrach były tam w sumie dwa kilometry korytarzy. Każda z klas
miała oddzielną sypialnię, salę do nauki, salę do rekreacji. Przemarsze
przez korytarze odbywały się w milczeniu w dwóch szeregach. „W milczeniu
wchodziło się do jadalni na 550 osób i dopiero na dzwonek prefekta
generalnego, który jadał obiad razem z nimi, wolno było rozmawiać. Na
koniec obiadu, na sygnał dzwonka trzeba było zamilknąć, co nie zawsze
się udawało zrobić równocześnie”. Pobudka była o szóstej rano, cisza
nocna o pół do dziesiątej. Lekcje trwały od 9 rano do pierwszej,
z trzema kwadransami dużej pauzy i od czwartej do pół do szóstej.
Przygotowanie lekcji zajmowało 4 godziny w trzech porcjach, z których
pierwsza trwała od 8 do 9 rano. Na rekreację poświęcano dwie i pół
godziny w dwu ratach. We wtorki i czwartki zamiast poobiednich rekreacji
i lekcji odbywały się wycieczki-spacery. Zimą: łyżwy, narty, sanki.
Latem kąpiele w rzece.
Źródło:
Rektor zakładu o.o. Jezuitów w Tarnopolu ks.Marian Morawski postanowił wybudować w Chyrowie konwikt czyli internat dla chłopców, w Bąkowicach pod Chyrowem. Kupiono od Franciszka Topolnickiego 954 morgi ziemi za 60 000 złotych reńskich (zwanych także guledenami austro-węgierskimi).
Na budowę wydano 800 000 złotych reńskich. W 1885 roku przyjęto pierwszych uczniów, budowę zakończona o w 1886 roku. W skład konwiktu wchodziły: budynek kolegium, dwa pawilony, dom profesorski, szpital, pralnia, cegielnia, wodociągi, drukarnia, sady, ogrody, boiska sportowe oraz baseny.
W latach 1902 -1914 rozbudowano kownikt, powstały: nowe skrzydło, kilka budynków gospodarczych, sala teatralna, łaźnia, kaplica, jadalnia, kuchnia, muzeum przyrodnicze, sypialnie oraz wodociągi. W zakładzie o.o. Jezuitów aktywnie działał teatr, który doczekał się opracowania naukowego’
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.