Nie kocham moich snów,
W których ciągle leczę ludzi.
Skutecznie każdy z nich,
Mój lekarski zapał studzi.
Pomylone diagnozy, leki zawsze nie trafione,
To są moje koszmary po wielokroć śnione.
Ileż lat można być na niekończącym się dyżurze?
Czy emerytury od tych snów się wreszcie dosłużę?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.